środa, 3 października 2018

Zapowiedź sezonu 2018/19 - Denver Nuggets

Drogi Mateuszu,

Denver Nuggets zakończyło ostatni sezon w katastrofalnych okolicznościach. Cały sezon zbiegł na tym, aby dopasować Paula Millsapa do jednej z najbardziej wydajnych ofensyw w lidze. Po balansowaniu między średnim, a niezłym poziomem przez cały rok, w kwietniu ostatecznie udało im się wygrać na tyle spotkań, aby stanąć do bezpośredniej walki o play-off z Minnesota Timberwolves.

Końcówka sezonu, przy ustalonych pozycjach w tabeli, to dla wielu zespołów okazja na sprawdzenie młodych zawodników i upewnianie się, że gwiazdy mogą odpocząć przed play-off. Nie w konferencji zachodniej 2017/18. Różnica między rozstawionymi z trzecim numerem Portland Trail Blazers, a ósmym miejscem wynosiła zaledwie dwie wygrane. O tym, kto spotka się w pierwszej rundzie z Houston Rockets miało zadecydować spotkanie ostatniej kolejki. Porażka zapewniała dwa dodatkowe miesiące wolnego. Mecz o taką stawkę w sezonie zasadniczym jaki rozegrano w Minneapolis zdarza się raz na 10 lat. Nikola Jokic rozgrywał znakomite spotkanie przez trzy kwarty, aż w końcu koszykarze Timberwolves dostrzegli jego zmęczenie, i bezlitośnie atakowali go pod koszem Nuggets. Denver przez cały mecz musiało gonić wynik, a robiło to na tyle skutecznie, że doprowadziło do dogrywki. Ostatecznie Karl Anthony Towns i Jimmy Butler wytrzymali ciężar gatunkowy spotkania i wprowadzili Minnesotę do play-off po 12 latach przerwy, a Nuggets dostali całe lato na trawienie porażki.

Paradoksalnie, przed rozpoczęciem sezonu, to Nuggets wyglądają na drużynę lepiej przygotowaną do sezonu. Przede wszystkim znają swój skład, oparty na młodych zawodnikach, wiedząc kto jest liderem, i wracając do topu ligi pod względem ataku. Denver Nuggets wyrobili sobie koszykarską osobowość. Minnesota z kolei cały czas zastanawia się, gdzie oddać Jimmy'ego Butlera (ale to zgłębię wtedy, gdy dotrzemy do litery M).

Czy dzięki temu Nuggets w tym sezonie unikną tragicznego losu?

Odpowiedź jest... niejasna. Główna siła zespołu z Colorado tkwi w tym, jak mocno hula ich ofensywa, oraz jak wysoko nad powierzchnią morza grają. Denver nie zwykło przegrywać na swoim boisku, narzucając zadyszanym przeciwnikom wysokie, ciężkie do wytrzymania tempo. Wspomniany wcześniej Jokic, najlepiej podający center w lidze (a może nawet w historii?) wbrew swojemu powściągliwemu charakterowi przejął absolutną kontrolę nad zespołem rozdzielając piłki dla tak utalentowanych zawodników jak Jamal Murray, Gary Harris, czy Will Barton, a w każdym sporcie zespołowym ofensywnie usposobieni zawodnicy lubią grać z kimś, kto nie ma problemów z oddawaniem piłki. Dla dobrej oglądalności powinniśmy życzyć sobie, aby Jokic faktycznie przystąpił do sezonu z takim samym nastawieniem, z jakim zakończył ostatni, zwłaszcza, że w tej konferencji nie wolno przysnąć ani na chwilę. Paul Millsap ze swoim doświadczeniem ma wprowadzić skuteczność i inteligencję w obronie.

Jeśli Nuggets po raz kolejny zawalą sezon, to nie będą mogli odwrócić swojego losu tak szybko, ponieważ są przywiązani do trzonu zespołu na przynajmniej dwa lata. Jeśli któryś z czołowych zawodników nie zagra na miarę swojego kontraktu (a kilku młodych czeka na grube podwyżki), to przed Denver staną poważne problemy finansowe i widmo kolejnej długiej przebudowy. Dlatego tak ważnym jest, aby Nuggets nie toczyli walki o być albo nie być przez cały sezon, ale żeby faktycznie uczestniczyli w walce o wysokie pozycje.

Z kim zatem konkurują?

Golden State Warriors i Houston Rockets już przed sezonem wydają się być w innej lidze. Utah Jazz ma wszystkie warunki do tego, aby wskoczyć na trzecie miejsce w konferencji, pod warunkiem, że nie ucieknie im zdrowie. Oklahoma City Thunder i Los Angeles Lakers niesione są nazwiskami gwiazd. New Orleans Pelicans dysponuje jednym z trzech najlepszych zawodników w lidze, a latem wzmocnili głębię składu. Wiemy czego oczekiwać od zespołów opartych na systemach gry, które stabilizują sytuację w San Antonio Spurs i Portland Trail Blazers nawet przy poważnych zmianach w składzie. Clippers, Mavericks i Grizzlies przynajmniej na początku sezonu będą chciały stanąć w szranki z ligowymi potęgami. Denver Nuggets mają naprawdę mocny skład, który posiada umiejętności zarówno na teraz, jak i na przyszły rozwój. Kiedy jednak w konferencji gra przynajmniej 11 zespołów aspirujących do tronu, ktoś nieuchronnie musi odpaść. Już w zeszłym sezonie Nuggets wykoleili się na ostatnim zakręcie, w tym roku może być podobnie.

Przewidywania

Las Vegas daje over/under na wysokie 47.5. W trakcie pisania tej zapowiedzi przekonałem sam siebie, że to faktycznie za wysoko. Under, 45-37

2 komentarze: