piątek, 19 kwietnia 2019

Typki z początku sezonu zasadniczego - rozstrzygnięcie

Drogi Mateuszu,

Nasza zabawa, polegająca na typowaniu dokładnych zespołowych bilansów sezonu zasadniczego dobiegła końca. Jeśli moje rachunki mnie nie zmyliły, to zarówno ty, jak i ja dobiegliśmy do mety w równym czasie, zdobywając po 71 punktów. Wojtek uzyskał 62 punkty, tracąc kilka niefartownych punktów na pojedynczych zwycięstwach i przegranych niektórych drużyn. O ostatecznych rezultatach decydowały szczegóły, bo jednomyślnie nie wierzyliśmy w te same zespoły, i przeszacowaliśmy zdolności innych. W związku z tym, nikt nie wykorzystał faktu, że Orlando Magic, czy Sacramento Kings zdecydowanie wyrwały się z marazmu kompletnej nieistotności dla całej ligi.
Oczywiście, trudno nas winić za brak zaufania do franczyz, które nie dały nawet znaku, że mogą poprawić. Przejechaliśmy się też na tym, że LeBron odniósł pierwszą poważną kontuzję w karierze, a Anthony Davis nie mógł się zdecydować, czy chce pozostać bohaterem Nowego Orleanu, czy zrobić z siebie pośmiewisko, i spędzić prawie cały sezon w limbo, grając po 20 minut w meczu dla zespołu, który nie potrafił zdecydować kto nim zarządza. Jokery odegrały kluczową rolę, oprócz tego postawionego na Toronto, gdyż każdy z nas przewidział, że będą bardzo dobrzy (obserwując ten wybór z przyszłości, nie był on zbyt odważny prawda?). Spojrzyjmy (Michał Probierz) zatem na sukcesy i porażki tego sezonu bukmacherskiego.

Perfekcyjne obstawki:

Mateusz - 3
Michał - 2
Wojtek - 0

Mateuszu, przewidziałeś precyzyjnie jak dobrze Raptors poradzą sobie z zamianą swojego najlepszego zawodnika, w notorycznie trudnego kolesia, który po sezonie może woleć uciec do Los Angeles. Wojtek uwierzył najmocniej w San Antonio utrzymujące formę, ale to ty trafiłeś w dokładną ilość ich zwycięstw. Ponieważ Gregg Popovich po raz kolejny wepchnął słabszy na papierze zespół do play-off, co może mieć wpływ na przyszłoroczne typki, gdyż nikt nie będzie chciał uwierzyć w to, że Spurs w końcu mogą nie wejść do play-off. Statystyka nie jest po ich stronie, ale rzeczywistość każe wątpić w statystykę.
Twoje trzecie dokładne przewidywanie dotyczy Memphis Grizzlies, Wojtek i ja widzieliśmy ich bliżej play-off, może z dramatyczną końcówką? Nawet jeśli tak nie było naprawdę, to w mojej wyobraźni twoje daleko widzące oczy ujrzały Marca Gasola w Toronto i problemy zdrowotne reszty składu. Chciałbym być bardziej dumny z moich trafień w rezultaty Warriors i Pacers, ale gdzie leży umiejętność przewidywania, skoro od lat wiadomo, że Golden State przestało przejmować się sezonem zasadniczymi, i jedyne pytanie brzmi, jak bardzo; natomiast Indiana zagrała niezły sezon i zajęła niezłe miejsce, grając niezłą koszykówkę. Ekwiwalentem Pacers jest kanapka z przyzwoitym serem, i ulubionym keczupem.

Katastrofy typerskie

Mateusz - pomyłka o 17 zwycięstw (Orlando)
Michał - pomyłka o 20 zwycięstw (Sacramento)
Wojtek - pomyłka o 21 zwycięstw (Orlando)

Tak jak mówiłem, wszyscy obracaliśmy się w tych samych granicach. Żeby nie było, to ja także przestrzeliłem Orlando o 15 porażek, ale też uważałem, że Sacramento będzie najgorszym zespołem w lidze. Z ciekawszych pomyłek w górę, mocno przeceniliśmy Boston, podobnie zresztą jak większość eksperckich typerów przedsezonowych. Ludzie naprawdę spodziewali się, że Celtics wygrają w cuglach konferencję wschodnią, opierając się na powracającym talencie i zgraniu. Mocny przejazd, z różnych powodów dotyczył też Lakers i Pelicans.

Podsumowując, rywalizacja zakończyła się remisem, ale bazując na fakcie, że udało ci się utrafić trzy bilanse idealnie, do moich dwóch, to jestem w stanie przyznać ci tegoroczne zwycięstwo. Wyniki rozliczały się do końca sezonu, co powodowało emocje do samej linii mety. Mam nadzieję, że w przyszłym roku zaczniemy podejmować odważniejsze decyzje, może ignorując "group-think" i propozycje od Las Vegas? A teraz, niczym reprezentacja Polski, musimy przeanalizować naszą grę, wyciągnąć wnioski, i zapomnieć o nich w następnym meczu.

Michał

1 komentarz:

  1. Hahah uśmiałem się po ostatnim komentarzu ;) Moim sceptycyzmem do Grizzlies skóra nasiąkła za młodu. W każdym razie w przyszłym sezonie spróbujmy bez Vegas plus proponuje podjąć inicjatywę Fantasy Premier League

    OdpowiedzUsuń