niedziela, 28 kwietnia 2019

Tabela po pierwszej rundzie i Nuggets - Trail Blazers

Drogi Mateuszu i reszto typerów,

Dziękuję wszystkim za udaną pierwszą rundę. Punkty podliczałem następującym, prymitywnym systemem: jeden punkt za wytypowanie zwycięzcy, i dodatkowy punkt za wytypowanie dokładnego wyniku. Nie jest to może algorytm odpowiedzialny za płynne streamowanie Netflixa nawet na prędkości modemu, ale chyba spełni swoje zadanie. W jednej serii (Warriors - Clippers) wszyscy zgadzaliśmy się co do tego samego wyniku (4:0), a Clippers zrobili dużą niespodziankę dziarsko urywając dwa spotkania od mistrzów, wliczając w to 30-punktowy "comeback". Licząc razem z Warriors-Clippers, wszyscy zgadzaliśmy się co do zwycięzcy pięciu serii. W dwóch innych jedna osoba (ale nie ta sama) zdecydowała się wyłamać i żadnej z nich się opłaciło. Zmienność opinii i niezdecydowanie pojawiły się tylko i wyłącznie w przypadku pojedynku między Trail Blazers i Thunder. Dame Lillard zdecydował, że obecność Oklahomy w play-offach potrwa o wiele krócej niż myśleliśmy. Spójrzmy na tabelę po pierwszej rundzie:

1. Mateusz - 11 punktów
2. Baza - 10 punktów
3. Ania/Beniu - 9 punktów
5. Michał - 8 punktów
6. Przemek - 7 punktów.

Sukces Mateusza oparł się przede wszystkim na przewidzeniu lujtów we wschodniej konferencji, gdzie precyzyjnie wskazał jak szybko Bucks, Raptors i Celtics rozprawią się ze swoimi rywalami. Duży szacunek zwłaszcza za chłodne odprawienie biednych Pacers z Indiany. Mati powiedział, że nie wygrają nawet meczu, no i nie wygrali. W zachodniej konferencji nie było już tak dobrze, ale wystarczyło do bezpiecznego prowadzenia. Baza trafił w Raptors i Bucks, i między innymi dlatego zajął drugie miejsce. Ania spojrzała na Mormonów z Utah i łaskawie oddała im jeden, honorowy mecz. Czyżby wczesne wyczucie mocy Rockets? Beniu uwierzył w 76ers mocniej, niż troje sympatyków tego klubu, również obstawiających.

Życzę wszystkim powodzenia w drugiej rundzie.


Denver Nuggets - Portland Trail Blazers


Nuggets pokonali Spurs 4:3
Trail Blazers pokonali Thunder 4:1


Zgodnie z tabelą, to Nuggets powinni mieć łatwiejsze życie, w końcu w sezonie zasadniczym zajęli drugie miejsce, a San Antonio siódme. W rzeczywistości, Spurs nie dali sobie w kaszę dmuchać, i gdyby nie grube pomyłki pod koniec meczu numer 7, to właśnie drużyna z Teksasu miała szansę na przygotowywanie się do pojedynku z Trail Blazers. Taka próba ognia może okazać się dobra dla Nuggets, ponieważ Blazers to zespół trenowany i zdyscyplinowany taktycznie, prawie jak Spurs, ale nie mający za sobą dwudziestoletniej kultury wygrywania. Tam, gdzie ostrogi opierają się na systemie, Portland uzupełnia swoje luki talentem. Świadectwo otrzymaliśmy w pierwszej rundzie, kiedy Dame Lillard i C.J. McCollum wyruszyli na misję odkupienia win za katastrofalną porażkę z New Orleans Pelicans w zeszłym sezonie. Mając za przeciwnika Thunder, Blazers nie spotkali nikogo tak utalentowanego pod koszem jak Nikola Jokic. Serbski ewenement połączenia talentu i masy ciała okazał się przygotowany do play-off jak mało kto. Gdyby Jusuf Nurkic z Portland nie nabawił się poważnej kontuzji, to miałbym więcej wiary w szanse Portland. Play-offowe życie Nuggets (i potencjalny powrót do finału konferencji po dziesięciu latach) zależy od tego, jak w pojedynku obrońców wypadną Gary Harris i Jamal Murray. Obaj mają tendencję do dużej wariacji między poszczególnymi występami, ale jeśli zagrają na szczytowym poziomie, to wnoszą do drużyny podobne umiejętności, co Dame i C.J. Wbrew pozorom mam wrażenie, że to może być łatwiejsza seria dla Nuggets, chyba dlatego, że uwierzyłem w możliwości Nikoli Jokicia.

Denver Nuggets - Portland Trail Blazers 4:2

Michał

4 komentarze: